Zazwyczaj wraz z nastaniem listopada przychodził czas na konserwację opryskiwaczy polowych przed nadchodzącą zimą. Tegoroczna jesień jest zupełnie inna i zaskakuje m.in tym, że wciąż wiele plantacji czeka na wykonanie zabiegów. Na wielu gospodarstwach nie wykonano jeszcze zwalczania chwastów. Powody są takie same dla całego kraju, opóźnienia w rozwoju zbóż i niesprzyjające warunki pogodowe.
Mimo, że od wielu dni obserwujemy bezchmurne niebo w ciągu dnia, to rozsądek przestrzega przed wjazdem w pole. Nocne spadki temperatur w najgorszym przypadku mogą przyczynić się do uszkodzenia plantacji przez herbicydy, w najlepszym zaś zahamują działanie zastosowanych preparatów. Logika podpowiada aby wstrzymać się z zabiegiem i poczekać. Czy jest sens? Czy pogoda będzie jeszcze łaskawa i umożliwi skuteczne wykonanie zwalczania chwastów?
Bezchmurne niebo w ciągu dnia to pewnik występowania przymrozków lub znacznych spadków temperatury w miesiącach jesienno-zimowych. Ziemia nagrzewa się zdecydowanie krócej, ponieważ skraca nam się dzień, a ilość energii dostarczanej ze słońca w tym okresie jest zdecydowanie mniejsza niż w innych miesiącach. Już od momentu zachodu słońca następuje oddanie zgromadzonej energii, co jest szczególnie łatwe w przypadku braku bariery, np. w postaci chmur na niebie. Dlatego, gdy za oknem na bezchmurnym niebie świeci piękne słońce, a termometr wskazuje ok. 10°C, możemy być pewni, że temperatura w nocy spadnie do 0°C lub jeszcze niżej.
W najbliższych dniach sprawdzajcie prognozy pogody, szczególnie w odniesieniu do przewidywanych temperatur w ciągu nocy. Przydatne są szczególnie prognozy godzinowe, które dosyć dokładnie pokazują jaki jest trend obniżania się temperatury. Przy wykonywaniu zabiegów herbicydowych, (pamiętajcie, że jesienią większość produktów działa nie tylko doglebowo, ale także nalistnie), szczególnie istotne są 2-3 doby po wykonaniu oprysku na plantacji. Wtedy substancja aktywna dociera do miejsca działania w roślinie i może w pełni zniszczyć niepożądane gatunki chwastów. Wybierając między najczęściej wybieranymi substancjami, charakteryzującymi się działaniem miotłobójczym, pamiętajcie o przewadze chlorotoluronu nad izoproturonem. Ta druga substancja może powodować efekt fitotoksyczności na roślinie uprawnej, jeżeli po wykonaniu zabiegu, przez najbliższe 72h wystąpią przymrozki. Chlorotoluron takich objawów nie powoduje.
Logika podpowiada aby wstrzymać się z zabiegiem i poczekać. Czy jest sens? Czy pogoda będzie jeszcze łaskawa i umożliwi skuteczne wykonanie zwalczania chwastów?
Nie da się ukryć, że do skutecznego działania herbicydów i zobaczenia szybkich rezultatów potrzebne są temperatury nieco wyższe. Jako graniczną przyjmuje się 5°C w nocy. Prognozy pogody pokazują, że takie warunki tegorocznej jesieni jeszcze wystąpią, więc uzbrojmy się w cierpliwość i poczekajmy. I plantacje podgonią, i chwasty skiełkują, a ponadto wybrane preparaty w pełni zadziałają.